Przed świętami
Większość zdarzeń przedświątecznych jest zwykle związana z zakupami, planowaniem świątecznego menu itp. czynnościami. Jednak klubowa przystań ma swoje wymagania, więc trzech zawziętych (Piotrek, Bernard i ja) dokończyło dziś w Jachrance kilka tematów, których nie udało się załatwić wcześciej. Trzeba było ustawić na docelowe miejsce jedną z łódek i zrobić porządek z y- bomami.
Jesienne wichury i falowanie z tym związane naruszyły w większym lub mniejszym stopniu 3 y-bomy w porcie.
Szczególnie ucierpiał najdalszy z nich (ostatnie zdjęcie) - jedyny w zasadzie, który był zbudowany z pomostem. Jedna z rur konstrukcyjnych (wcześniej już poprawiana) złamała się ponownie, więc aby kolejną naprawę wykonać porządnie y- bom został nie bez trudności wyciągnięty na brzeg, gdzie w towarzystwie dwóch innych "kolegów po fachu" poczeka do wiosny na naprawę. Jestem zadowolony, że pomimo tylko 3 osób, z pomocą Józefa udało się tę sprawę załatwić, bo mogę uznać, że prawie wszystko co planowałem zostało zrobione. Jeśli uwzględnić fakt, że pierwotny plan był nader często "uzupełniany" przez zdarzenia z kategorii "awarie", to koniec roku wypada pozytywnie. Następna wizyta na przystani będzie pewnie dopiero po świętach, bo prawdopodobnie żadna z Pań członków Klubu nie zgodzi się na wyjazd do Jachranki w najbliższy tuż, tuż przedświąteczny weekend.
Andrzej Kapłan