Zima zimą...
... a w porcie zawsze jest coś do zrobienia. Dziś, pomimo przedświątecznego okresu i niskiej (-2 stopnie) temperatury, najbardziej zawzięci klubowicze, czyli ja i Piotrek pojechaliśmy do portu aby "doświetlić" miejsca postoju łódek. Stojący w ogrodzeniu sprzęt pod śniegiem wygląda... no dostojnie :-).
Ponieważ jeden z rezydentow z powodu choroby nie mógł wyslipować swojego okrętu, w poprzedni weekend został on klubowymi siłami umieszczony w samym zjeździe slipowym, a dziś Zenek przykrył go plandeką.
A wspomniane wcześniej doświetlenie polegało na montażu jeszcze jednego halogena, od strony przyczepy sanitarnej. Doświetlił on najbardziej Nimfę Ryśka, ale i inne łódki też. W ujemnej temperaturze działalność bez rękawiczek nie należała do przyjemności, ale mus, to mus. Halogen został zainstalowany, jego działanie sprawdzone a na internetowym podglądzie kamer oświetlany teren widać znacznie lepiej.
Tym sposobem liderzy prac na rzecz Klubu poprawili swoje rezultaty, czego i wszytkim pozostałym klubowiczom życzy
Andrzej Kapłan