Wczoraj na przystani
Na szczęście deszcze, które spowodowały powódź na południu Polski u nas kończyły się wcześniej i w sobotę nie spadła ani kropla, zaś temperatura powyżej 20 stopni czyniła pobyt w Jachrance przyjemnym. Ale nie samą przyjemnością człowiek żyje, a ja w szczególności. Zostały zamocowane i przyspawane obejmy do pomostu przy nabrzeżu vis a vis dalb zewnętrznych - ułatwi to wejście na łódkę, bo przełażenie przez barierkę i późniejsza ekwilibrystyka przy przechodzeniu na łodź nie każdemu odpowiada. Na zdjęciu poniżej widać 4 obejmy - jeszcze tylko 3 mocne, szerokie dechy albo 6 węższych i pomost będzie.
Widoczna na powyższym zdjęciu lódź to nowy rezydent, który pojawił się u nas. Niestety łódź została przycumowana na cienkich linkach (nazwałbym je nawet sznurowadłami), które niedlugo opierały się falowaniu. Bylo konieczne poprawienie cumowania - grubsze (ale też jeszcze niekoniecznie wystarczające) cumy na dalby i poprawienie cum od brzegu - sznurowadła założone 4-krotnie powinny wystarczyć do nastepnego dnia (czyli dzisiaj), bo armator został powiadomiony i dziś miał działać.
W poprawianiu cumowania czynny udział brała nasza "bosmanica" - na zdjęciu poniżej.
Na zdjęciu widać ponadto dwie z czterech zainstalowanych podpór pod przyszły pomost.
Andrzej Kapłan