Dzień Klubu 2010 się odbył
Zgodnie z zamieszczanymi od wczesnej wiosny informacjami w dniu 17 lipca odbyło się drugie już spotkani w Jachrance pod hasłem "Dzień Klubu". Tropikalny upał tylko chwilami łagodziły zasłaniające na krótko słońce chmurki, pot lał się z czoła uczestnikom, a jednak od prac nie odstąpiono.
Demontaż nawierzchni rozpoczęto jeszcze wieczorem poprzedniego dnia, korzystając z nieco niższej temperatury, jednak główne prace odbyły się w sobotę.
Wstępne szacunki zakładające wykonanie uszczelnienia nadbrzeża wyłącznie siłami klubowiczów zostały uznane za zbyt optymistyczne, więc do pomocy zawezwano koparko-spycharkę "Fadroma". To był dobry pomysł, bowiem bez tej maszyny nie było szans aby roboty wykonać.
Nadbrzeże uszczelniono geowłókniną i zasypano wykop i pozostało jedynie odtworzenie nawierzchni z trylinek, co można będzie zrobić po zagęszczeniu gruntu. Deszcz, który spadł w nocy z soboty na niedzielę częściowo pomógł w tym procesie (tj. zagęszczaniu), ale i tak nie obejdzie się bez użycia kolejnej maszyny.
W czasie trwania walki z nadbrzeżem i kilkoma zlokalizowanymi przeciekami klubowy minister finansów przyprowadził pod konwojem transport desek z tartaku. Deski zostały złożone do przeschnięcia i po zaimpregnowaniu posłużą do naprawy pomostu w roku przyszłym.
W tak zwanym międzyczasie Panie oczyściły i pokroiły składniki grochówki, która pod fachowym nadzorem bosmana wkrótce nabrała właściwego zapachu, smaku i konsystencji.
Po konsumpcji dokończono porządkowanie terenu i dodatkowo zostały zabetonowane dwa nieprzyjemne miejsca na zjeździe na keję: Młody żonkoś Karol przy użyciu młota rozkuł wystający z parkingu fragment betonowego fundamentu i miejce to uzupełniono betonem. Podobnie, w miejscu gdzie wskutek przesunięcia muru oporowego wystawał róg płyty nawierzchni została wykonana betonowa "nadlewka" co pozwoli uniknąć uszkodzeń podwozia zjeżdżających na keję samochodów.
Dopiero po godzinie 21:00 upał zelżał na tyle, że można było zasiąść do wspólnego stołu. Uczestników było wprawdzie mniej niż w roku ubiegłym, ale nie zmieniło to miłej atmosfery imprezy, która zakończyła się dopiero po północy.