Popracujmy na przystani
Na walnym zebraniu 2013 Zarząd Klubu został zobowiązany aby zrobić coś z zalewaniem hangaru wodą z sufitu.
Po długotrwałym przemyśleniu, konsultacjach i wizji lokalnej powstała koncepcja, że trzeba spróbować jakoś zaizolować ścianę hangaru od strony zbocza. Oczywiście nie na 100 % tylko kierując się najmniejszym kosztem.
Należy dodać, że od minionego weekendu trwa próba udrożnienia kanalizacji burzowej od strony parkingu nad hangarem, jednak z powodu bezkosztowego sposobu (płukanie bezciśnieniowe), na ewentualny efekt trzeba jeszcze poczekać.
Przewiduje się następujące działania:
Odkopanie koparką tylnej ściany hangaru na narożniku, gdzie najbardziej kapie, oczyszczenie tej ściany z ziemi i bez jej naprawy czy renowacji wstawienie tam warstwy folii tzw. kubełkowej, która nie dopuści spływającej ze stoku wody do ściany.
Zrobimy to na odcinku ściany najbardziej zagrożonym i nie na pełna wysokość ściany, tylko 1,5 m w dół (taką szerokość ma folia).
Zatem:
- w najbliższy weekend należy zdjąć chodnik i parę trylinek w miejscu robót,
- bosman zamówi koparkę aby odkopała co trzeba najpóźniej w piątek przed weekendem 31.08/01.09,
- po wykopaniu, wodą spłuczemy - oczyścimy ścianę z ziemi,
- po przeschnięciu obłożymy ścianę folią i zasypiemy wykop.
Powyższe powinno jeśli nie całkowicie, to przynajmniej znacznie zmniejszyć dopływ wody do stropu. Jeśli metoda okaże się skuteczna, wówczas pomyślimy o analogicznym zaizolowaniu pozostałych części tylnej ściany hangaru.
W związku z powyższym na weekend 31.08-01.09 zwołuje się pospolite ruszenie pod hasłem „Dzień Klubu”, aby ułożyć folię i zasypać wykop, oraz ewentualnie odtworzyć chodnik i nawierzchnię parkingu.
Zapraszam do działania wszystkich klubowiczów, a szczególnie armatorów przechowujących jachty w hangarze.
Andrzej Kapłan